2020

Witam wszystkich już w nowym roku! I jednocześnie dzielę się z Wami moimi fotograficznymi wspominkami z sylwestra. Zabawa była przewspaniała. Razem ze znajomymi wynajęliśmy salę, która wyglądała jak góralska chata, więc było bardzo klimatycznie. 

Co do roku 2019... Było zdecydowanie ciężej niż lżej - przygotowania do studniówki, matura, jedna praca, potem druga, bieganie z uczelni do uczelni, w końcu rozpoczęcie studiów, treningi (udało mi się z nimi naprawdę nieźle, jeśli chodzi o regularność), pierwsze egzaminy.. 

Ale było też w tamtym roku wiele wspaniałych chwil jak... wyjazd do Warszawy, na domek ze znajomymi, cudowne wakacje, zdanie tej przeklętej matury również sprawiło mi niemały uśmiech na twarzy. Poznałam na studiach niesamowite osoby, zdałam prawie wszystkie egzaminy do tej pory na same 5; i to, z czego się najbardziej cieszę - doceniłam spokojne weekendy bez imprez, bez pubów, bez tańca. Rok 2019 zrobił ze mnie troszkę taką już poważną babcię haha, ale czułam, że potrzebowałam lekkiego odizolowania się i postawienia na swoje zdrowie i kondycję.

Wiadomo, że zacząć nową siebie można zawsze, a nie od 01.01. Jednak Nowy Rok ma to do siebie, że wpływa na psychikę człowieka z reguły bardzo pozytywnie - czujemy się zmotywowani do działania, do zmian wewnętrznych jak i zewnętrznych w sobie. Korzystajmy z tego, ale nie odpuszczajmy po miesiącu. Efekty naszej ciężkiej pracy często potrzebują dłuuugiego czasu, ale z pewnością kiedyś nadejdą.

Zawsze jestem ciekawa, co przyniesie mi nowy rok. Jestem studentką, więc nie mogę za wiele oczekiwać i choć zapisałam na kartce moje noworoczne postanowienia, to tu raczej nie chcę się nimi dzielić, ale życzę Wam i sobie wytrwałości w spełnianiu ich oraz skrupulatnym dążeniu za marzeniami, które w końcu trzeba dogonić i spełnić! 

Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim! :)