Pora na kolejny przepis, znowu słodki, bo nie da się ukryć, że kocham ciasta, a zwłaszcza z nimi eksperymentować. Chyba do każdego przepisu uda mi się wepchnąć jakieś warzywo lub owoc.
Dziś ciasto buraczane! Tak, dobrze czytacie. To naprawdę może smakować pysznie, jeśli doda się wszystko w odpowiednich proporcjach.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie napisała trochę o samym buraku i jego właściwościach zdrowotnych.
Warzywo to zapobiega występowaniu anemii, wspomaga leczenie białaczki, ponieważ jest bogaty w przeciwutleniacze. Ogólnie działa bardzo korzystnie na układ krwionośny organizmu.
Co więcej, buraki są bogate w kwas foliowy, który zaleca się głównie przyszłym mamom.
Obniżają również ciśnienie krwi oraz pomagają zwalczać stany zapalne, a także chronią nasz organizm (wątrobę) od toksyn.
Warzywa te są bogate w wapń, więc powinny je jeść głównie osoby borykające się z problemami kostnymi, a zwłaszcza rozwijające się dzieci i młodzież, oraz weganie!
Niżej dodaję przepis i trzymam kciuki, jeśli zamierzacie go wypróbować :)
SKŁADNIKI:
NA CIASTO
- 2 buraki
- 1/4 szklanki oleju kokosowego
- 1 szklanka mąki orkiszowej jasnej
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/3 szklanki miodu
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1 szklanka mleka migdałowego/sojowego
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/2 szklanki kakao
- 1/4 szklanki kawy rozpuszczalnej
- łyżeczka proszku do pieczenia
NA POLEWĘ CZEKOLADOWĄ
- połowa tabliczki gorzkiej czekolady 60% - 75%
- 1/4 szklanki mleczka kokosowego / 1 łyżki mleka migdałowego
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
CIASTO: Buraki zawijamy w folię aluminiową i pieczemy w piekarniku około 40-60 minut, aż całkiem zmiękną. Gdy się ostudzą, blendujemy je bądź "ciapciamy" widelcem bardzo dokładnie.
Siemię lniane zalewamy wrzącą wodą i czekamy kilka minut, po czym wlewamy do mleka, dodajemy olej i miód, mieszamy.
Dodajemy nasze puree z buraka, ekstrakt waniliowy, i na samym końcu całą resztę suchych składników.
Miksujemy kilka minut, aż wszystko się dokładnie połączy i wsadzamy do piekarnika na około 60 minut.
POLEWA: W garnku rozpuszczamy czekoladę, dodajemy mleko i ew. słodzik, w razie gdyby była ona dla nas za mało słodka. Odstawiamy bez przykrywki, aby się ostudziła. Możemy nawet później włożyć ją chociaż na moment do lodówki.
Dopiero na ostudzone, zimne ciasto polewamy zrobioną przez nas wcześniej polewę. Najlepiej smakuje po kilku godzinach w lodówce :)
SMACZNEGO :)
O jacie! Chętnie bym skosztowała ciasto z buraka. Mega pomysł
OdpowiedzUsuńAle super! :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Przygotowywanie deserów samemu jest o wiele lepszą opcją, niż kupowanie gotowców ze sklepu. Mnie może zbytnio burak nie przekonuje, bo aż tak za nim nie przepadam, ale patrząc po fotografii na pewno chciałbym czegoś takiego spróbować. Super pomysł, szczególnie że posiada tak wiele zalet, o których pisałaś wyżej :D
OdpowiedzUsuńJeżeli interesuje cię rozwój osobisty zapraszam na mojego bloga
Zawsze strasznie mnie ciekawią takie warzywne i odrobinę zdrowsze wersje wypieków, ale jakoś do tej pory nie miałam okazji nic takiego upiec. Chętnie, bym spróbowała takiego ciasta :)
OdpowiedzUsuńnicolestraveljournal.blogspot.com
Niestety, buraków bardzo nie lubię. Trauma z dzieciństwa i się nie przekonam. Ale marchewkowe czy fasolowe braunie uwielbiam!
OdpowiedzUsuńKasia pisze...
Wygląda mega pysznie i tak... inaczej. Może urozmaicę swoje menu i wypróbuję. <3
OdpowiedzUsuńWow, pierwsze słyszę o cieście z buraków! To musi być ciekawy eksperyment ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post !
OdpowiedzUsuńObs/Obs?
Zapraszam do mnie
jaro-jaroo.blogspot.com