MOJE PLANY

Niestety kolejna tura ferii, w tym moja, dobiega końca i właściwie został tylko weekend.

Jest mi z pewnością przykro z tego powodu, ale wiem, że zawsze wszystko się kiedyś kończy i nie warto odliczać czasu, ile do czegoś zostało, tylko cieszyć się obecną chwilą. 

Ja spędziłam ferie bardzo fajnie, chociaż nigdzie dalej nie wyjeżdżałam. Trochę żałuję, ale cieszę się, że spędziłam ten czas w gronie rodziny i przyjaciół. Niedługo idę się szykować, aby właśnie dzisiejsza noc wspaniale podsumowała całe ferie i po prostu chcę się dobrze bawić wśród moich przyjaciół. Postaram się za parę dni powstawiać tu zdjęcia, które mam nadzieję pozostaną cudownymi wspomnieniami.

Czy mam jakieś plany większe na drugi semestr?

Tak, mianowicie nie mam zamiaru się tak stresować szkołą. Nie było aż tak ciężko, jednak co roku staram się bardzo o pasek na świadectwie. W tym trochę zluzuję i skupię się na tym, co rzeczywiście może mi się w przyszłości przydać, a oceny zejdą na drugi plan.

Mam również nadzieję, że uda mi się tak, jak przez ostatnie miesiące tak regularnie ćwiczyć i biegać. Było to dla mnie naprawdę ważne i zarazem trudne, ale teraz stało się codziennością i rutyną. Mam tylko nadzieję, że na całe życie haha. 

No i planuję też poszukać sobie jakiejś pracy dorywczej i zaoszczędzić troszkę pieniędzy głównie na wakacje, ale też na moją wymarzoną bieżnie i telefon.

A Wy macie konkretne plany na drugi semestr?

Ile zjedliście wczoraj pączków? Ja tylko 3, ale weszły też inne słodkości i pyszności haha.