BIEGAJ I CZUJ ENDORFINY! | MOJA HISTORIA Z BIEGANIEM

04.10.2016

Bieganie od zawsze grało jakąś rolę w moim życiu. Z resztą na pewno nie tylko moją, ale wszystkich dzieci, które z wielką chęcią i zaangażowaniem bawiły się w "berka", "policjanta i złodzieja", czy w inne zabawy, które wymagały większej aktywności. Jednak oprócz tego już jako 10-latka widziałam pewną atrakcję w zwykłym joggingu po lesie z koleżankami. 
W późniejszych latach szkoły podstawowej zaczynaliśmy biegać na czas. Krótkie dystanse przeważnie, bo wiadomo, że te dłuższe, czyli 800m/1km/test coopera nie były wskazane dla dzieci, a nawet niezdrowe do ich prawidłowego rozwoju. Te biegi pojawiły się dopiero w gimnazjum, kiedy wszyscy byli już prawie w pełni wykształceni.


Moja poważniejsza historia biegania zaczęła się zaledwie trzy lata temu, kiedy pojawiły się pierwsze kompleksy i biegałam co dwa dni parę kilometrów, żeby najzwyczajniej schudnąć (choć wcale nie miałam nadwagi, ale kompleksy zasłaniały mi lustro). Miałam jak chyba każdy przerwy, bo musiałam się uczyć, robić zadania domowe, tu wypadło jakieś spotkanie, a innym razem po prostu nie chciało mi się. Aktualnie staram się, by mój sportowy tryb życia jak najmniej przypominał tamten, bo przerwy są jak najbardziej wskazane, ale dniowe na regenerację organizmu, a nie miesięczne, gdzie codziennie częstowałam się czymś słodkim albo fastfoodami.

Jestem dalej amatorką i jednocześnie samoukiem ze względu m.in. na czas, którego by mi brakowało na dodatkowe treningi w klubie lekkoatletycznym i cotygodniowe zawody. Dlatego też trudno jest mi się wypowiadać na temat tego jak powinno się biegać, co jeść, itp. Jednak wracając do poprzedniego akapitu, to DZIEWCZYNY! Bo chłopacy z reguły takich kompleksów nie mają. Jeśli macie nieco nadwagi i chcecie przez to biegać, to super! Ale te, które mają problem z subiektywną oceną swojego ciała, czyli że mimo prawidłowego BMI i tak dalej uważacie, że jesteście grube, bo nie podobacie się sobie, to starajcie się pomyśleć nad tym, co nam da (regularne) bieganie oprócz pierwszego punktu:

piękną sylwetkę, o której każda marzy, choć nie powinno to być priorytetem
dobrą kondycję
dłuższe życie
poprawę koncentracji, szybciej myślimy, analizujemy, uczymy się
♥ podczas wysiłku, zwłaszcza tego intensywnego - wydzielane są endorfiny, które powodują, że jesteśmy radośni, zmotywowani do "życia" i energiczni w trakcie, jak i po wysiłku
uodporniamy się na przeziębienia, różne choroby, a nawet nowotwory
♥ udowodniono, że kilkadziesiąt minut biegania lub niedługie interwały znacznie łagodzą stres
♥ zdrowy tryb życia sprawi, że nasze samopoczucie będzie dużo lepsze

Oczywiście każdy człowiek jest inny i te zalety oraz wartości biegania będzie odbierał w różny sposób bądź wcale nie będzie ich odbierał. Jednak zdecydowana większość tych zaawansowanych biegaczek, nawet amatorskich, ale z dłuższą historią biegania może potwierdzić te wszystkie powyższe punkty, które mam nadzieję zachęcą Was do biegania lub innego sportu, bo właściwie każdy daje tyle samo radości, zdrowia zewnętrznego jak i wewnętrznego! A gdy tylko zagłębie się  w to bardziej, to może będę w stanie Wam coś więcej na ten temat powiedzieć, bo jak na razie jest to tylko moja pasja, którą lubię uprawiać, a nie koniecznie czytać masę książek, choć jedną już zakupiłam, więc wszystko idzie w dobrą stronę haha :).
Do następnego!

Na poniższych zdjęcia ja z moją siostrą:)






Komentarze

  1. Ja tam wolę inne sporty, ale czasami fajnie tak pobiegać ;:)
    Pozdrawiam ♥ #Smile
    Nasz blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  2. bieganie to fajna sprawa, ja niestety nie mogę, ponieważ mam problemy z kolanem :(

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG http://www.zoozelooveblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uwielbiam biegać <3 Organizm się utlenia (gdy biegamy na świezym powietrzu) i czujemy się lepiej :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zmotywowałaś mnie tym postem do pójścia na siłownie, a nie byłam tam od niedzieli i ciągle to przekładam! Będę tu częściej zaglądać w poszukiwaniu motywacji :)

    Obserwuje i zapraszam do siebie KLIK! (Jest też NOWY POST! Zbieram pytania do filmiku na yt o studiach i życiu w UK więc zapraszam :) )

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę, ja po 5m odpadam hahaha

    kyaaff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie cierpię biegania, haha :)
    paulan-official-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny blog <3
    Coś czuję, że będę tu wpadała częściej :3
    Zapraszam do mnie :)

    Wspólna obserwacja?


    http://believeinhimselfx33.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ile radości jest na tych waszych zdjęciach! Aż miło się je ogląda :)
    Zazdroszczę motywacji i działania
    Pozdrawiam i zapraszam serdecznie do siebie, buziak!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję i zazdroszczę, ja nie lubię biegać ;)
    Ale ciekawy post, blog oczywiście obserwuję
    Pozdrawiam ciepło, jeśli masz ochotę wpadnij do mnie :)
    Miłego dnia!

    http://ellane-emilivdk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha, ja jestem amatorką, ale lubię w lecie wyjść na poranny jogging :)
    ♡ blog

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój chłopak jest lekkoatletą, więc w temacie jestem obeznana, ale nie ćwiczę, ani trenuję haha D:

    www.wiktoriagoczol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Oby sukcesów było jak najwięcej ;) Ja w gimnazjum byłam zaangażowana w temat biegów, ale w liceum musiałam zrezygnować po kontuzjach dot kręgosłupa ;)

    MÓJ BLOG
    MÓJ KANAŁ NA YT

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też uwielbiam biegać. Często biegam ze swoja przyjaciółką wieczorami :)

    suszilifestyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiele razy się zabierałam za bieganie, ale chyba się do tego nie nadaję..
    https://evildivination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham biegać. sprawia mi to wielką przyjemność i daję rezultaty :D Do tego bieganie jest zdrowe, czyli same plusy :)


    Pozdrawiam i zapraszam do mnie! UNREALIZABLE

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz